WYBUCH AMUNICJI W MOGILE - artykuły z prasy krakowskiej z sierpnia 1917 r. skan i przedruki przesłane przez Pana Tadeusza Drabanta
--------------------------
Źródło: gazeta „Głos Narodu” nr 182 z dnia 3 sierpnia 1917 r. (pisownia oryginalna)
Wybuch amunicyi w Mogile
Kraków. 2 sierpnia. (B.kor.) Krakauer Zeitung donosi urzędowo: Dziś o godz. 7 m. 30 rano pokojowe magazyny amunicyi Nr 16 i 17 koło Mogiły (7 kilometrów na wschód od Krakowa) skutkiem wybuchu zostały zupełnie zniszczone. Przyczyną jest prawdopodobnie samozapalenie się skutkiem anormalnego gorąca (wczoraj 40 stopni R.* w słońcu). Eksplozja nastąpiła w magazynie amunicyi 16, w którym nie pracowano. Niestety ofiarą tej ubolewania godnej katastrofy padło 48 osób wojskowych. Ilość rannych wynosi 4 ciężko i 3 lekko ranne osoby wojskowe i 3 cywilne. Ostrzega się publiczność przed wstępowaniem na odgraniczony obszar, gdyż pewna ilość pocisków, które jeszcze nie eksplodowały, rozrzucona jest w szerokim okręgu. Poruszanie tych pocisków grozi niebezpieczeństwem życia. Roboty odczyszczające będą przeprowadzone przez fachowe organy możliwie szybko, aby prace w polu nie doznały zwłoki.
*) R - w skali Reaumura, używanej w Europie Środkowej do początku XX w., temperatura 40 stopni R odpowiada 50 stopniom Celsjusza [dopisek NHmz - A. Łapajerski]
---------
Źrodło: "Głos Narodu" nr 183 z dnia 4 sierpnia 1917 r. (pisownia oryginalna)
Ofiary wybuchu w Mogile
Krak.Ztg podaje imienny wykaz ofiar eksplozyi magazynów amunicyi w Mogile. Wedle tego wykazu zgineło z 3 bateryi pewnego pułku artyleryi polowej 32 żołnierzy, którzy, sadząc z nazwisk, sa wyłącznie narodowości węgierskiej. Z żołnierzy zajętych przy magazynie artleryjskim w Krakowie, zginęli: plutonowi E.Kempler, Jan Weinmayer, saperzy Rudolf Hundl, Jerzy Pistek, Józef Welecki, Michał Dziadosz, Leopold Kavar, Stefan Wanowski, Andrzej Swara, ranny Józef Herbst. Z oddziału automobilowego Nr 164 zginęło 4 żołnierzy, z nazwiska sądząc, Węgrów, oraz E.Szwarzbrot. Z 1 kompanii jednego z batalionów pospolitego ruszenia zabici: Mikołaj Kowalski i Andrzej Hwyćko, ciężko ranny Mikołaj Matciaszewski, lekko rani: Dawid Schafel i Franciszek Telasz. Z 6 parku pionierów lekko ranni: Jakób Kołodzicy, Józef Bonikowski, Andrzej Ropka i Wojciech Tradz. Ogółem wykaz obejmuje 47 zabitych i 8 rannych.
---------------------------
Źródło: gazeta „Głos Narodu” nr 183 z dnia 4 sierpnia 1917 r. (pisownia oryginalna)
Wybuch amunicyi w Mogile
O przedwczorajszym wybuchu zamieściliśmy komunikat oficjalny, a obecnie zamieszczamy garść dalszych szczegółów: Mieszkańcy Mogiły i Czyżyn odczuli wybuch jako olbrzymie wstrząśnienie, przyczem dwukrotny huk i brzęk szyb sprawiał, iż podobnie jak w Krakowie, mieszkańcy tych wsi mieli wrażenie, że na nie padły bomby aeroplanowe. Wszystko, co żyło wybiegło z domów by w polach szukać schronienia. Dopiero słup dymu ujawnił przyczynę katastrofy. W tejże samej jednak chwili począł rozchodzić się śmierdzący dym, tudzież w obręb najbliższej miejsca katastrofy położonych domostw zaczęły padać odłamki cegieł i granatów. Dym ten wzięto za gazy trujące i celem schronienia się od ich skutków, tudzież padających odłamków z kolei wszystko wróciło z powrotem do domów, a nawet częściowo do piwnic. Po pewnej chwili ciekawi poczęli wychylać głowy i wówczas dopiero spostrzeżono wypadające z ogniska eksplozyi granaty, które rozpryskiwały się po polach. Szereg drobnych eksplozyj trwał przez kilka godzin, przyczem żandarmerya i wojskowość zamknęły kordonem drogę, prowadzącą z Czyżyn do Mogiły i Mogiły do Czyżyn, jako leżącą w promieniu działania eksplozyi. Przechodząc do skutków eksplozyi, zauważyć należy, iż Czyżyny, a przede wszystkim Mogiła, leżąca od magazynów amunicyjnych o niespełna 2 km.. ucierpiała mniej, niżby się mogło wydawać. Oczywiście w przeważanej części domostw wyleciały szyby, a w niektórych prąd powietrza powywalał drzwi, wyrywając je z zawiasów i tłukąc naczynia. Ucierpiały ponadto wszystkie dachy kryte dachówką. Stosunkowo najwięcej ucierpiał klasztor Cystersów. W kościele opactwa napór powietrza powyrywał wszystkie szyby wraz z ramami , wyrzucając je we wnętrze kościoła, zniszczył witraż, a nadto oberwał kawałek gzymsu wewnątrz głównej nawy, który, upadając , uszkodził barokowe stalle. Prześliczny drewniany kościółek parafialny nie poniósł prawie żadnej szkody. Odłamki szkła poraniły sporo ludzi, a między innymi zakonników. Odprawiającego Mszę w klasztorze kapelana wojsk. z Czyżyn, prąd powietrza obalił. Nadto odłamki granatów i cegieł zraniły dość ciężko kilku włościan na drodze lub polach. Ofiary wybuchu złożono na cmentarzu mogilskim. Z 47 zabitych pozostały przeważnie jedynie szczątki , mogące zmieścić się w kilku trumnach. Po południu kordon zniesiono, a wojsko rozpoczęło po polach poszukiwania za granatami. Pola w promieniu 1 i pół km. zasiane są odłamkami cegieł. Z magazynu sterczy jedynie kupa gruzów. Szczęściem dla Mogiły i Czyżyn była okoliczność , iż główna fala wybuchu zwróciła się w obszar bezdomny ku łęgom wiślanym. Również na szczęście wybuchy , względnie pociski nie dosięgały kilkudziesięciu wagonów kolejowych na dworcu w Mogile, naładowanych amunicyą. Zresztą niejednokrotnie bliższe domy ucierpiały mniej, niż dalsze. Ciekawy objaw zaobserwowano w Czyżynach. Oto pierwsza fala powietrza przyniosła z sobą całą chmurę białych motyli, poderwanych z pól mogilskich. W Krakowie wstrząśnienie powietrza, któremu towarzyszyły dwa huki, jakby pochodzące od uderzenia w najbliższej odległości pioruna lub bomby, wymiotło wiele szyb. Wypadły szyby wystawowe u Bizanca, Kuczmierczyka, w Pałacu Spiskim i.t.d. Nadto w mieszkaniach prywatnych we wszystkich dzielnicach miasta mnóstwo szyb powypadało, np. na całej ulicy Topolowej. Z prowincji donoszą, iż wstrząśnienie powietrza i huk odczuć można było w promieniu kilkudziesięciu kilometrów.
-----------
Źródło: gazeta "Piast" z dnia 12 sierpnia 1917 r. Str. 8 (pisownia oryginalna)
Straszny wybuch w prochowni w Mogile
W magazynie amunicji Nr 16 koło Mogiły (7 klm od Krakowa) nastapił we czwartek dnia 2 b.m. o godz.7.30 rano ogromny wybuch, spowodowany prawdopodobnie samozapaleniem się amunicyi z powodu ogromnego gorąca. Magazyny amunicyi Nr 16 i 17 zostały zupełnie skutkiem wybuchu zniszczone. Ofiarą katastrofy padło 48 osób wojskowych i jedna cywilna. Rannych było 7 żołnierzy i 3 osoby cywilne. Zabici podczas wybuchu żołnierze byli w przeważnej części Węgrami. Z polskich zołnierzy zginęło tylko czterech: Franiszek Wesołowski, Michał Dziadosz, Michał Kowalski i Andrzej Hrycko. Natomiast ciężko ranny został Mikołaj Matcioszowski, zaś lekko ranni Jakób Kołodziej, Józef Bonikowski, Andrzej Ropka i Andrzej Tradz. Wybuch był tak silny, że słyszano go w Igołomii w Królestwie i w Czernichowie. W Krakowie w całym szeregu domów i sklepów wskutek wybuchu wyleciały szyby z okien i wystawowe. Koło polskie podjeło już u rządu starania, by usunął magazyny amunicyi z najbliższej okolicy Krakowa, gdyż grożą one niebezpieczeństwem samemu miastu.
-------------------
Źródło: gazeta "Piast" z dnia 12 sierpnia 1917 r. Str. 6 (pisownia oryginalna)
Z Koła Polskiego - Posiedzenie Koła polskiego zwołane było na niedzielę na godz 3 po południu [..]
Sprawa wybuchu w Mogile
Dopiero koło godz 6 rozpoczęły sie obrady Koła na nowo. Przed porządkiem dziennym zgłosił pos. Marek, poparty przez posła Tetmajera wniosek, domagający się odszkodowania dla ofiar wybuchu prochowni w Mogile, sledztwa i ukarania winnych, oraz usuniecia wojskowych zakładów amunicyjnych z najbliższej okolicy Krakowa. Wniosek jednomyślnie uchwalono, poczem przystapiono do porządku obrad.
|