KRZYŻE PRZYDROŻNE W NOWEJ HUCIE - Mogilski Krzyż 09.2009 Autor: Antoni Łapajerski, Mogilski Krzyż nr 7/120 - wrzesień 2009
„Rodzimy się, żyjemy i umieramy pośród kościołów, cmentarzy, kapliczek i krzyży przydrożnych.” Tak pisał we wstępie do swojej książki „Opowieści o polskich kapliczkach” prof. Wiktor Zin. Kapliczki są nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu, wiejskiego i miejskiego. Czy jednak kojarzą się też z Nową Hutą? Raczej nie kapliczki, a bloki i kominy… Trudno się dziwić, bo wiele osób nie zna historii powstawania tego miejsca.
Nowa Huta, przez kolejne lata włączała do swojej aglomeracji liczne podkrakowskie wioski. Tu wszędzie stały przydrożne krzyże i kapliczki. Na podstawie moich poszukiwań mogę powiedzieć, że z istniejących przed 1949 r. na tym obszarze kapliczek i krzyży, zachowało się prawdopodobnie 71 obiektów. Dzięki profesjonalnej konserwacji przeprowadzonej w ostatnich latach, wielu kapliczkom przywrócono pierwotny wygląd. Dużą troską konserwatorską otaczano też krzyże przydrożne, na których skupię się poniżej. Materiał, z którego są one wykonane jest różnorodny - od drewnianych przez kamienne, żeliwne do żelaznych i betonowych. Na obszarze Nowej Huty zachowało się 10 drewnianych krzyży przydrożnych, co, mając na uwadze nietrwałość materiału, jest liczbą niemałą. Prawdopodobnie najstarszym jest tzw. „Boża Męka” w Łuczanowicach. Taką potoczną nazwę nosi przedstawienie ukrzyżowanego Chrystusa w otoczeniu postaci płaczącej Matki Boskiej i św. Jana Ewangelisty, z symbolami Męki Pańskiej pokazanymi na ścianach słupa krzyża. Łuczanowicki krzyż odnowiony był w 1980 r., czyli blisko 30 lat temu. Obecny stan wskazuje jednak na konieczność powtórzenia działań konserwatorskich.
Krzyż drewniany w Kościelniakach datowany jest na 1863 rok. Być może postawiony został w intencji szczęśliwego powrotu mieszkańców wsi z powstania styczniowego. Na uwagę zasługuje drewniana rzeźba Chrystusa, która po renowacji odzyskała swoje piękno. Odnowione ostatnio zostały też krzyże drewniane w Pleszowie i Luboczy, zamykające polną drogę, która je łączyła. Przebiegała ona kiedyś przez dzisiejszy kombinat. Te datowane na 1866 i 1867 r. krzyże, dekorowane są na belce pionowej płasko rzeźbionymi symbolami Bożej Męki.
Kolejny krzyż drewniany, z XIX-wiecznym, wykonanym z blachy wizerunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego, znajduje się w Ruszczy, przy obecnej ul. Igołomskiej. Wizerunek ten był na tyle cenny, że po konserwacji nie wrócił na pierwotne miejsce. Obecnie wisi w kruchcie kościoła parafialnego w Ruszczy.
W mojej ocenie na szczególne podkreślenie zasługuje konserwacja krzyża drewnianego w Zesławicach, który pochodzi z 1906 r. Dzięki niej ukazana została piękna faktura starego drewna dębowego, z którego został wykonany. Płaskorzeźby symbolizujące Mękę Pańską na trzech ścianach pionowej belki nabrały blasku i piękna. Ostatnim, odnowionym w 2008 r. krzyżem drewnianym, jest krzyż w Kantorowicach, pochodzący z przełomu XIX i XX w. Liczne są też krzyże żeliwne i żelazne wieńczące kamienne cokoły kapliczek, pochodzące najczęściej z końca XIX w., między innymi w Mogile, Kantorowicach, Luboczy. Wtedy to nastąpił rozkwit przemysłu zdobniczego z wykorzystaniem tych materiałów. Przy drogach w obecnym obszarze Nowej Huty stoją też dwa krzyże kamienne – w Wadowie, z przełomu XVIII/XIX w. i w Górce Kościelnickiej, z ok. 1900 r. Starszy z nich, krucyfiks w Wadowie, poddany został w roku 2005 konserwacji. Odzyskał po niej piękne, pastelowe kolory, podkreślające barokowe wpływy widoczne w figurze Chrystusa Ukrzyżowanego.
Opisane przeze mnie krzyże przydrożne nawiązują do historii NH związanej z dwoma słynnymi krzyżami, które choć dzielą je wieki, pokazują ciągłość kultury chrześcijańskiej na tych terenach. Z jednej strony jest to XIV-wieczny krucyfiks z Cudownym Wizerunkiem Chrystusem Ukrzyżowanym, w kościele O. Cystersów w Mogile, a z drugiej krzyż na os. Teatralnym. To tutaj mieszkańcy Nowej Huty w 1960 r. pokazali, że nie chcą żyć bez Boga a symbolem ich wiary był i pozostanie krzyż.
Wszystkie zdjęcia: Antoni Łapajerski
|